Testowałam kilka przepisów na proszek do zmywania czy tabletki do zmywarki. Korzystałam z przepisu Dorotki z bloga Hajduczek naturalnie, która dzięki moim podpowiedziom odnośnie dodania do proszku gliceryny i betainy, ulepszyła swój przepis.
U mnie jakieś 2 razy się sprawdził, po czym szkło zaczęło być matowe po myciu... No cóż, kolejne wyzwanie zostało podjęte.
Zrobiłam małą porcję nowego proszku, podzieliłam na 3 części i dodałam do:
- 1 - betainę kokamidopropylową oraz rozcieńczone mydło potasowe
- 2 - glicerynę i mydło
- 3 - tylko mydło
Porcja nr 2 zaczęła puchnąć i bąblować po upchnięciu do foremek, ale wszystkie w końcu wyschły i zaczęłam testy.
Każda porcja spisała się rewelacyjnie, z tym, że tą nr 2 użyłam razem z nr 1, więc działania stricte 2 porcji nie testowałam. Jakoś mnie to bąblowanie wystraszyło i bałam się, że będą maziaje na naczyniach czy coś.
Po miesiącu testowania mogę spokojnie podać przepis, z zaznaczeniem, że myję naczynia około tygodniowe, więc są tam pozasychane garnki czy słoiki. Zbieram tylko dokładnie resztki, filtr sprawdzam co kilka myć. Program nastawiam na 1 h w temp 65 stopni. Zamiast nabłyszczacza ocet a w komorze sól do zmywarek, których używam od momentu zakupu sprzętu - od grudnia.
Kostki do zmywarki z mydłem potasowym:
- boraks - 200 g
- soda kalcynowana - 175 g
- nadwęglan sodu - 125 g
- kwasek cytrynowy - 75 g
Wymieszać suche składniki i dodać płynne, czyli na tą porcję było:
- betaina kokamidopropylowa - 6 łyżek
- rozcieńczone mydło potasowe - u mnie rzepakowe z shea i oliwą, ale może być dowolne - koło 15 łyżek w zależności od jego rozcieńczenia, masa ma się z łatwością kleić i dać wkładać do foremek.
Napycham do silikonowych foremek i kładę na kaloryfer na 2 dni, aby dobrze wyschły. Potem do słoiczka, coby nie zmiękły i można używać. Nie dodawałam zapachu do masy, ale śmiało można sobie dolać olejku eterycznego. Moje potasowe pachnie ptysiami, bo robione na musie owocowym, wiec otwierając zmywarkę, jakbym wyciągała z pieca ciasto :). Kostki są różnego kształtu i wielkości, więc wkładam je po prostu do koszyczka z uchwytem w górnej części. To tam wpadają, gdy pojemnik zostanie otwarty, sprawdziłam osobiście.
Zapraszam do testów i dzielenia się wrażeniami :). Każy może sobie wybrać dowolną opcję kostek, czy tylko sam proszek. Możliwości jest wiele. Dodam, że kupnych produktów nie testowałam w ogóle, ale wiem jak działają, bo moja mama ich używa. Po moich kostkach nie ma zacieków, ani matu, wszystko pięknie domyte. Nie wiem, czy u każdego się sprawdzą, bo dużo zależy od twardości wody czy używanego program. U mnie działają rewelacyjnie.
Jak coś się pieni to znaczy że się neutralizuje, jak ocet z soda.. przecież dla pewności można sobie sprawdzić ph papierkiem. Czasami jak widzę połączenie sody z kwaskiem albo mydła z kwaskiem to zastanawiam się co autor ma na myśli
OdpowiedzUsuńMyślę ,że w tym połączeniu chodzi o uzyskanie piany, która pozwoli na lepsze rozpuszczenie tabletki w zmywarce. Nie ma to żadnego znaczenia dla innych substancji myjących.
UsuńTo połączenie wbrew pozorom ma sporo sensu, zwłaszcza w podanej proporcji - zwróćcie uwagę że proporcja składników sodowych (nadweglan sodu oraz soda kalcynowana (weglan sodu)) do kwasku wynosi 300g do 75 g, czyli dokładnie 4:1. Przyjmuje się, że aby zachować właściwości czyszczące węglanu i nadwęglanu zawartość kwasku powinna wynosić maksymalnie 20%, czyli dokładnie tyle ile w przepisie. Efektem tego połączenia jak pisze anonim powyżej jest neutralizacja kwasu i zasady a produktem sól i woda. I o tę sól właśnie chodzi - cytrynian sodu wykazuje włąściwości przeciwdziałające tworzeniu się kamienia i osadu między innymi mydlanego, co jest zwłaszcza istotne w tym przypadku gdyż w skład kostek wchodzi mydło potasowe. Krótko mówiąc - w ten sposób dbamy o kondycję naszej zmywarki, kamień nie będzie się osadzał, osad mydlany będzie wypłukiwany i nie będzie tworzył złogów i jakość mycia będzie lepsza. A pozostała nie zneutralizowana część węglanu i nadwęglanu zrobi swoją robotę. Pozdrawiam :)
UsuńDziękuję za to wyjaśnienie!
UsuńO takich rzeczach to ja w ogóle nie miałam pojęcia, więc powiem szczerze, że informacje są dość zaskakujące, ale może zacznę czegoś takiego używać, skoro polecasz. Zmywarkę mam świetną, więc chciałabym dbać o nią, jak najbardziej potrafię. Moja siostra teraz szuka jakiejś nowej dla siebie i była zachwycona stroną https://www.oleole.pl/zmywarki,_Electrolux.bhtml
OdpowiedzUsuńsuper! :D
OdpowiedzUsuńNo muszę powiedzieć, że ciekawy pomysł na to, aby stworzyć własne kapsułki do zmywarki. I jak one działają? Jak się sprawdzają? Może sama wypróbuję tą opcję? Może będzie bardziej eko itd.
OdpowiedzUsuńCały czas ich używam i sprawdzają się świetnie. Można zrobić małą porcję, aby przetestować bo ich skuteczność zależy np. od twardości wody, cyklu wybranego do mycia czy czystości filtra.
UsuńŚwietnie wyglądają a jeśli są skuteczne to tym bardziej warto takie wykonać. Nie każdy sobie poradzi dlatego zawsze dobrze wiedzieć po jakie "sklepowe" można bez obaw sięgać bo mają dobry skład. Te z marki Ludwik Ekologiczny mają bardzo dobre opinie, tak samo jak ich płyn do nabłyszczania czy sól do zmywarki. I inne środki czystości, do mycia wszystkich powierzchni w domu tak naprawdę.
OdpowiedzUsuń