wtorek, 17 listopada 2015

Wiedźma, wiatrak i poszukiwanie dobra

- Na czym lata wiedźma? 
- Na miotle? 
- NIE, ponieważ cienki sztyl ugniata jej szlachetną cześć, która wraz z wiekiem troszkę urosła.
- To może na odkurzaczu?
- Też nie, ale lubi deskę snowboardową, bo może wygodnie usiąść, a w locie pomaga jej stado nietoperzy.  Kobitka jest trochę starsza, słabsza no i ciężkawa, dlatego wygodniejsza od miotły jest deska.
- A na czym jeszcze lata?
- Na... wiatraku elektrycznym!!
- Oooo, a skąd ma do niego prąd, z powietrza?  
- Po co jej prąd, skoro potrafi latać na miotle czy desce! Widocznie wiatrak jest jeszcze wygodniejszy, no i może szum jego łopat ją uspokaja.
- Hmm, możliwe. A czy ona jest brzydka i ma kurzajkę na nosie?   
- Na nosie to siada jej biedronka, poza tym wygląda normalnie. Ubiera się na czarno, nosi na głowie kaptur aby nie było widać rubinu na jej czole...
- Rubinu? Przykleiła go sobie?
- Nie, to czarodziejski rubin, który zwołuje nocą wszystkie leśne stworzenia, aby przybyły do wiedźmy i pomagały jej.
- A w czym pomagały?
- W rożnych rzeczach - sprzątaniu lasu, wyprowadzaniu z niego zbłąkanych ludzi, wodzenia po nim tych niedobrych, pomaganiu zwierzętom itp.
- To słabo im idzie to sprzątanie, skoro ciągle w nich pełno śmieci...  
- Wiesz, leśnych stworzeń ubywa, bo ludzie w nie nie wierzą, poza tym ci co nie szanują przyrody ( w tym siebie) ciągle śmiecą i to nie tylko w lasach, ale wszędzie.  
- Ale nie wszyscy ludzie są tacy, prawda?    
- Oczywiście, że nie, ale tych niedobrych jest więcej i leśne duszki nie nadążają sprzątać.   
- Wiesz, podoba mi się ta wiedźma, nie jest taka zła.     
- Wiedźma, to osoba mająca wiedzę, widząca wiecej od pozostałych czy nawet jasnowidząca. Zna sie na ziołach, potrafi leczyć, robi różne specyfiki...
- To tak jak Ty ciociu!
- Zgadza się kochanie, ale ja nie potrafię latać...
- Ale jeździsz na rowerze, więc szum wiatru jest, jak u wiedźmy gdy leci na wiatraku. 
- Może nie aż tak, ale tak jak wiedźma, mam swojego pomocnika, czyli Ciebie.. 
- A co ten pomocnik robi? Kremy i zbiera zioła? A może mydła......

 Tak się toczy moja rozmowa z bratanicą, po przeczytaniu książki "Dwie siostry i wiedźma" Agnieszki Budzicz - Marchlewskiej.


Ilustracja - Olga Inglot


Jest to wspaniała opowieść o poszukiwaniach zaginionego psiaka przez 2 siostry, Dominikę i Patrycję, szacunku do przyrody, miłości do pupila, rodzinnych więziach i wyobraźni. Przewijają się tu dawne legendy, rożne stwory dobre i złe: 
  • drzewice - duchy drzew - każde złamanie gałęzi czy wbicie gwoźdź w korę rani duszka i osłabia go, przez co drzewo powoli umiera;
  • chmurnik - przepowiada pogodę
  • utopiec - wciąga ludzi do wody, lubi sardynki z puszki
  • błędniki - pojawiają się po zachodzie, wabią ludzi swym światłem i powodują ich zagubienie się
  • bożątko - duszek domowy, zapewniający dobrobyt
  • leszy - pomocnik wiedźmy
  • Dziewonia - opiekunka zwierząt - jest przeciwniczką cyrków

Ilustracja - Olga Inglot

  
Książkę czyta się jednym tchem ponieważ przenosi w cudowny świat baśni, które znamy z opowieści rodziców, czy lektur szkolnych, odrywają od codziennych problemów ale tez skłaniają do refelekcji.. Skoro zapominamy od dobrych duchach lasu, to czy z pozostałymi rzeczami nie stanie się tak samo? Czy już nie przedkładamy spędzania z rodziną wspólnych chwil nad siedzenie przed komputerem. Czy nie lepiej wyjść z psem, pozdrowić przechodniów, porozmawiać z nimi niż śledzić losy kolejnych bohaterów w telewizji? Czy śmiecenie w lasach jest szkodliwe? TAK, ponieważ zmienia tam życie, zaburza system, powoduje, że ci, którzy czuja wieź z Naturą, muszą najpierw pozbierać te śmieci, aby przejść, nazrywać kwiatów czy ziół ( ostatnio na takiej wyprawie zebrałam 6 słoików, 10 butelek i torbę plastików). Czy myślenie o przyszłości jest tak nieosiągalne, że nie dbamy o dzień dzisiejszy, pędzimy z domu do pracy, na zakupy, załatwić rożne sprawy, bez tchu, odpoczynku, w gorączce... Czy nie warto czasami usiąść, nacieszyć oczy pięknym widokiem ( niekoniecznie z okna, jeśli ktoś mieszka wśród betonów), napełnić dusze spokojem i oddać się choć króciutkiej refleksji nad sobą i tym dokąd zmierzamy.

Dbajmy o rozwój swój i świata, chociaż tego najbliższego a już robi się więcej miejsca na dobre rzeczy.

Ilustracja - Olga Inglot

Pozdrowienia od wiedźmy, czarodziejki i pomocnika :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz