Pierwszy raz w życiu zrobiłam nalewkę, i to z orzecha. O jego wspaniałych właściwościach lecząco - rozgrzewających słyszałam już lata temu, a że kocham zioła i edukuję się w zakresie ich działania, to postanowiłam poeksperymentować. Nie mam problemów z żołądkiem i alko też nie piję, dlatego naleweczka przyda się bardziej rodzinie i znajomym.
Najbardziej znane właściwości lecznicze orzecha włoskiego:
- działa silnie bakteriobójcze ( paciorkowce, gronkowce, bakterie duru brzusznego, czerwonki)
- działa ściągająco na błony śluzowe,
- przeciwkrwotoczny
- grzybobójczy
- przeciwzapalny
- odtruwający
- poprawia trawienie i przyswajanie pokarmów
- obniża ciśnienie i poziom cholesterolu w krwi
- zewnętrznie stosowany do leczenia grzybicy, trądziku, zapaleń ropnych, nadmiernej potliwości stóp i żylaków.
Piernikowa nalewka z orzecha:
- 20 zielonych orzechów włoskich - zazwyczaj zbieranych do konca czerwca, choć w zależności od pogody, można zerwać i później - muszą być miekkie, wystarczy nacisnąć paznokciem i leci sok. Należy najpierw założyć rękawiczki po czym pokroić orzechy na mniejsze części i wrzucić do słoja
- wódka lub spirytus - zalałam ok 2 cm powyżej składników
- 2 łyżki przyprawy piernikowej - domowej, jeśli ktoś nie ma wystarczy zblendować klika goździków, kardamonu, ziela angielskiego i skórki pomarańczowej. Kupne przyprawy maja w składzie masę kakao i mąkę. Dodałam jeszcze 2 duże kawałki kory cynamonu.
- 2 pomarańcze - wycisnąć sok, resztki pokroić i wczucić do słoja po czym dobrze wymieszać, zakręcić słoik aby procenty nie uciekały i zostawić na 2 tygodnie. Codziennie mieszałam miksturę łyżką.
Po tym czasie dodaję 1 szklankę namoczonych i zmiksowanych daktyli aby osłodzić trunek. Zostawiam na kolejne 2 tygodnie. W końcu przecedzam wszystko przez gazę, wyciskam dobrze pulpę i przelewam do butelki. Nalewka pachnie pięknie piernikowo, jest gęsta i ciemnobrązowa. Samo powąchanie daje kopa i oczyszcza zatoki:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz